Ostatnio u mnie bardzo mało projektów frywolitkowych. Dziś nadrabiam zaległości. Oto najnowsza jeszcze cieplutka robótka w sam raz na długie jesienne wieczory. Choć daje mało światła to zmarznięte łapki można przy niej ogrzać. Schemat pochodzi z książki "Tatting Paterns and Designs" autorstwa Gun Blomqvist i Elwy Persson.
Docelowo schemat miał być koroną, ale u mnie idealnie wpasował się na szklaneczkę. Skoro wspomniałam o koronie to i "mała księżniczka" pozowała mi do zdjęcia.
Zobaczcie jak w zależności od światła zmienia się świecznik.
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Zapraszam ponownie.
Cudo w każdej postaci i świetle!!! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna rzecz i taka romantyczna. Frywolitka jest cudna w każdej postaci .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rewelacyjna ozdoba i rzeczywiście w różnych odcieniach światła :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca!.. i to w każdym świetle;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu! Piękny jest ten Świecznik, Masz fajnego pieska ,A jak mu ładnie w tej koronie - Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny świeczniczek wysupłałaś! Bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńCudny, nastrojowy, na romantyczny wieczór z ukochanym :))
OdpowiedzUsuńA piesek bardzo grzeczny, że tak ślicznie pozuje :)
Pozdrawiam
Piękny,a jako korona bardzo oryginalny. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiesek wygląda przesłodko :) A świeczniczek cudny!
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z tego królewskiego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA frywolitkowy świecznik po prostu jest śliczny!
Cudowny świecznik frywolitkowy.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca.
OdpowiedzUsuń