Witam serdecznie po dość długiej nieobecności w blogsferze. Zapewne jesteście ciekawe dlaczego nie pokazuję nowych prac i co pochłania cały mój wolny czas. Tę zagadkę rozwiążę później.
Czy pamiętacie wykonany przeze mnie igielnik, który zgłosiłam na konkurs organizowany przez Coricamo "Obudź w sobie pasję - łączymy różne techniki rękodzieła"? Jeśli nie to po szczegóły zapraszam TU. Nieskromnie pochwalę się, że moja praca zajęła III miejsce. Bardzo się cieszę, że taki niewielki igielnik zdobył uznanie wśród Jury powołanego przez organizatora.
Nagrodą był bon o wartości 30 zł do realizacji w sklepie Coricamp.pl. Wartość nagrody niewielka więc zbytnio nie poszalałam z zakupami. Jednak doceniam i taką nagrodę. Wybrałam: kolorowe kanwy z myślą o bożonarodzeniowych kartkach, rustico aidę Zweigart i owalny tomborek.
Haft na rustykalnej kanwie był zaplanowany, mulinka czekała, pozostało jedynie schemat poskładać do kupy. I tu dopadła mnie proza życia. Okazało się że wzór nie mieści się na materiale. Zabrakło około 5 centymetrów. Muszę wybrać inny obrazek, albo kupić większy kawałek kanwy. Jak będzie czas pokarze.
Pora rozwiązać zagadkę gdzie zginęłam. Otóż wszystkie wolne chwile spędzam na działce bawiąc się w ogrodniczkę. Sieję, podlewam i wyrywam zielsko (które rośnie jak wściekłe). Tak wyglądała moja szklarnia po pewnej pracowitej sobocie. Wysadziłam 50 krzaków pomidorów, a kolejne 10 czeka aż rzodkiewka się wyprowadzi (czyli do jutra). Zapowiada się kolejna pracowita sobota.
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Zapraszam ponownie.