Jak to we filmie było "nadejszła wikopomna chwila" (oczywiście cytat pochodzi z kultowego filmu "Kochaj albo rzuć"), a mianowicie pora na mój debiut i pierwsze już cieplutkie bombeczki bo ubrane we frywolitkowe stringi. Plany na taką robótkę były od kilku lat, ale ciągle brakowało czasu. W tym roku się uparłam i mam pierwsze trzy cudownie, czerwone bombki we frywolitkowych gatkach. Średnica ich wynosi 8 cm, a nici to kordonek Aida Anchora 20.
Wzór na pierwszą znalazłam w internecie i pochodzi z tej strony. Dla przejrzystości zmniejszyłam ilość pikotków.
Druga jest wykonana na podstawie schematu pochodzącego z książki Lindsay Rogers "Mistering Tatting" Vandyke str. 86.
Wzór na trzecią bombę znalazłam w książce Sumi Fujishige "Exquie Frivolite" na str. 62
Niestety zdjęcia do tej bombki robiłam przy sztucznym świetle i jego jakość pozostawia wiele do życzenia. Nie mogę wykonać nowych, lepszych fotek bo bombeczka poleciała dziś do mojej koleżanki.
Druga jest wykonana na podstawie schematu pochodzącego z książki Lindsay Rogers "Mistering Tatting" Vandyke str. 86.
Wzór na trzecią bombę znalazłam w książce Sumi Fujishige "Exquie Frivolite" na str. 62
Niestety zdjęcia do tej bombki robiłam przy sztucznym świetle i jego jakość pozostawia wiele do życzenia. Nie mogę wykonać nowych, lepszych fotek bo bombeczka poleciała dziś do mojej koleżanki.
Witam serdecznie Damie w gronie obserwatorek. Proszę rozgość się i zostań ze mną na dłużej.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Zapraszam ponownie.