Jeszcze fotka hafciku na ścianie. Obrazek przyozdobił moją altankę na działce.
Teraz zmykam bo jestem umówiona z moją psiną na sterylizację. Na zakończenie fotka Mili w "cesarskiej lektyce" hi, hi, hi...
Witam serdecznie nowe obserwatorki: Madtatter80, Mangosie i Katarzynę Reguła-Lubińska. Rozgośćcie się proszę i zostańcie na dłużej.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Zapraszam ponownie.
To: Lipiec. Z serii miesięcznej jaką ostatnio "dokończam". Swój lipiec wykonałam około 15 lat temu i też ma zielone passe-partout choć w innym odcieniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację. Wiele lat temu gdy zaczynałam przygodę z wyszywaniem obrazek ten skserowałam z gazety od koleżanki. Obecnie nie byłam w stanie ustalić źródła jego pochodzenia. Zajrzałam na twojego bloga i jestem zauroczona pozostałymi obrazkami z tej serii.
Usuńpiękny obrazek
OdpowiedzUsuńNo super ten hafcik , w domku na działce mówisz , no pewnie ładnie tam wygląda. A Psinka ma super karoce widac ,że jej sie podoba. Pozdrowionka cieplutkie.
OdpowiedzUsuńPiękny, a kamienie świetne :-)
OdpowiedzUsuńObrazek uroczy :) a ja w taczkach worze kota , zawsze ze mną grządki pieli :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOoo znajomy wzorek;) Robiłam ten obrazek jak i kilka innych z tej serii. Ślicznie się Twój prezentuje.
OdpowiedzUsuńHafcik uroczy :)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik i obrazek! wzorek także mi znajomy. Miłej niedzieli życzę!
OdpowiedzUsuńIleż to trzeba mieć w sobie cierpliwości, żeby wykonać takie cudo!? Brawo! Podziwiam i ciepło pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń