Za oknami topi się śnieg. Dzień coraz dłuższy, słoneczko cieplej przygrzewa. W ogrodzie nieśmiało z ziemi wychylają się hiacynty. Wiosnę czuć już w powietrzu, a wraz z nią zbliżają się Święta Wielkiej Nocy.
W moim robótkowym świecie królują jajeczka. Postaci przybierają różne. Najwięcej jest jajeczek w stringach. To wydmuszki jaj kurzych ubrane we frywolitkową koronkę. Każde ma swoje pudełeczko lub miniaturowy koszyczek.
Kilka to jajeczka styropianowe powleczone materiałem i przyozdobione haftem zwanym hardanger.
Ostatnie jajeczka to zawieszki frywolitkowe. Wykonane Aidą Anchora nr 20. Mogą stanowić świetny element dekoracji mieszkania.
Cały czas powstają nowe jajeczka. Jeśli spodobały Ci się moje prace napisz do mnie ma.bo13@wp.pl. Istnieje możliwość ich zakupu.
Jestem oczarowana Twoimi pracami. Cuda!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpieknie wygladaja jajeczka we frywolitkowych koszulkach...cudenka...pozostale sa rownie piekne...
OdpowiedzUsuńPiękne jajeczka i takie inne
OdpowiedzUsuńMałgoś, piękne te frywolitkowe i z haftem!!! SUPER! ciekawa jestem czym pomalowałaś czarną wydmuszkę ??
OdpowiedzUsuńGosiu do pomalowania wydmuszki na czarno użyłam farby witrażowej do szkła.
UsuńŚliczności :) Zapraszam do siebie http://sklep-internetowy-paula.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbardzo ładne prace, dziękuję za udział w moim candy :)
OdpowiedzUsuńCuda cudeńka!!! Normalnie majstersztyk.
OdpowiedzUsuńAle rewelacja! Mnie ostatnio krecą frywolitki, szkoda tylko, że nie wiele wiem jak robić takie cudeńka:)
OdpowiedzUsuńŚliczności, ja nie umiem frywolić i zazdroszczę wszystkim którzy umieją
OdpowiedzUsuń