piątek, 11 stycznia 2013

Frywolitkowe skarby

       W poniedziałek dotarła do mnie paczuszka, a w niej najnowsza książka Jana Stawasza "Frywolitkowe skarby".
        Oglądam ja codziennie, by nacieszyć oko pięknymi pracami, a jest w czym wybierać . Znajdują się tu wzory: serwet, kolii, naszyjników, kwiatów, jajek wielkanocnych, spinki do włosów i wiele innych drobiazgów.
       Przede mną był trudny wybór od czego zacząć supłać. Zdecydowałam się zrobić tak zwaną spinkę do włosów. Według mnie kwiatek jest na tyle fikuśny i uniwersalny, że będzie świetnie się prezentował na imieninowej kartce.
   
       Jestem ciekawa czy Wasze czujne oko dostrzegło na pierwszym zdjęciu moją nowa zaczętą robótkę. Projekt pochodzi oczywiście z wyżej wymienionej książki.

8 komentarzy:

  1. Robótkowy zakup zawsze cieszy. Oby nie było w niej błędów, jak w pierwszym wydaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo przynieś koniecznie na spotkanie pomacać pragnę stwoszowego dzieła literackiego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też bym chętnie z bliska obejrzała tę książeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No imieninowa karteczka z takim kwiatuchem na pewno ucieszy :) Jeśli dobrze widzę, to co zaczęłaś robić, to z myślą o wiośnie , bo na zielonooo :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki z ciekawymi technikami oglądam w podobny sposób jak Ty!ech zazdroszczę tej umiejętności!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zielona robótka, chyba wszyscy tęsknimy już za wiosną ! Spineczka jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. i na kartykę i jako zakłądka by się sprawdziło takie cydeńko
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń