środa, 30 kwietnia 2014

Robótkowe postępy

       Już się cieszyłam, że jestem na bieżąco z Renulkową serwetą, bo własnie skończyłam supłać trzeci rządek, a tu proszę niespodzianka włączam komputer i widzę rozpiskę na czwarte okrążenie. To nic. Synoptycy zapowiadaja pogorszenie pogody na długi weekend, a ja mam co robić. Moja serwetka po trzech rządkach wygląda tak





        Pobawiłam się troszkę decoupagem, by z  nudnych i zwyczajnych słoiczków po maśle czekoladowym stworzyć wesołe pojemniczki na kawę.. Wiem, że decu w moim wykonaniu jest bardzo dalekie od ideału. No cóż komu się nie podoba niech nie patrzy, a ja miałam troszkę frajdy bawiąc się w wycinanie serwetek. Słoiczki są dwa. Jeden należy do mnie, a drugi do męża.



Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. 
Zapraszam ponownie.

niedziela, 27 kwietnia 2014

Wspólne supłanie z Renulkiem

       Renulek na swoim blogu zaproponowała kolejne wspólne supłanie serwetki. Tym razem letniej wersja 2014. Nie mogę się oprzeć urokowi jej serwetek. Są cudowne. Wybrałam nici. Nie była to łatwa decyzja. Rozważałam ecru Anhora i czerwienią Scherzera. Wybrałam tę drugą. Nie jest to wprawdzie typowo frywolitkowy kordonek, ale supła się nieźle.





       Cały frywolitkowy Świat supłał z  Renulkiem wiosenną serwetkę. Ja w tym czasie dłubałam jajeczka. Zazdrość mnie zżerała gdy widziałam i podziwiałam te kolorowe cudeńka. Teraz przyszła pora na mają jej wersję. Nici to Aida Anchora 20 kolor łososiowy.



        Podsumowując na czółenkach obecnie mam zaczęte dwie serwetki. Czyli śmiało mogę powiedzieć, że robótkowo jestem na bieżąco. Tylko z kąta nieśmiało wygląda jedno małe UFO na które ciągle braknie czasu.


Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. 
Zapraszam ponownie.

wtorek, 22 kwietnia 2014

RR - 1 finisz

       Wszystko co dobre szybko się kończy. W mgnieniu oka minęły Święta, które spędziłam w gronie rodzinnym. Nie tylko biesiadowałam, ale również coś robótkowałam, no i oczywiście chodziłam na spacery  a wiosenny deszczyk skropił mnie na śmigus dyngus.
      Zabawa zorganizowana przez Pelasię we wspólne wyszywanie ciasteczkowego RR dla  mnie również dobiegła końca. Ostatnie ciasteczko już gotowe.

Całość po upraniu i uprasowaniu prezentuje się tak

    
      Dziękuję Pelasi za zorganizowanie zabawy, a wszystkim Wspaniałym kobietkom za wkład pracy włożony w wyszycie mojej szmatki.
      Pozostając w świątecznym klimacie zaległe karteczki, które już dawno poleciały w Świat, a dopiero dziś ich premiera na blogu. Troszkę mało ich zrobiłam, ale czasu wolnego u mnie jak na lekarstwo.



Dziękuje bardzo za odwiedziny, życzenia i pozostawione komentarze. 
Przesyłam Wam wiosenne szafirki i zapraszam ponownie.


sobota, 19 kwietnia 2014

Wielkanoc



Aby był to czas uroczy
Życzę miłej Wielkanocy
Aby zdrowie dopisało
I jajeczko smakowało
Aby szynka nie tuczyła
Atmosfera była miła
Niech tradycja wodę leje
A zajączek niech się śmieje

życzy Małgosia



piątek, 11 kwietnia 2014

Jajeczne ostatki

       Nadeszła chwila gdy spod mego czółenka wyszły ostatnie w tym roku jajeczka ubrane we frywolitkowe gatki. Wiem, że cało i zdrowo dotarły do swego nowego domku. Wzory i kolory zgodnie życzeniem , a jeśli dobrze się przyjrzeć to powstał pozytyw i negatyw. Dziś ich prezentacja na moim blogu.


       Każde jajeczko ma swój malutki domek w pudełeczku.


       Na zakończenie ostatnia z ostatnich frywolna wydmuszka dla odmiany niebieska.




Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. 
Zapraszam ponownie.

niedziela, 6 kwietnia 2014

Z jajkiem w tle

       Mam nadzieję, że troszeczkę odpoczęliście od moich frywolitkowych jajek. Czas wolny dzielę między pracą, domem, działką i  frywolitką.W tak zwanym międzyczasie na chwileczkę powróciłam do decoupagu i przyozdobiłam nim trzy malutkie jajeczka. Będą ozdobą kwiatów.

       Wywiozłam jajeczka na działkę by złapały kilka cieplutkich promieni słonecznych, a one rozgościły się wśród krokusów.


   
        Skoro w tytule posta pojawiło się jajko to pozwólcie, że dorzucę przepis na pyszną zapiekankę brokułowo - jajeczną. Przepis znaleziony w necie. Niestety nie pamiętam źródłowej strony.


Składniki:
500 g filetu z piersi kurczaka
500 g brokułu
300 g ryżu
5 jajek
200 g sera żółtego
380 g śmietany 18%
olej do smażenia
 papryka słodka ,papryka ostra, pieprz , sól , pieprz ziołowy

Zioła do sosu:
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka bazylii

Wykonanie:
- Ryż gotuję według przepisu na opakowaniu
- Brokuł dzielę na mniejsze kawałki i blanszuję – Na osolony wrzątek wrzucam brokuły na około 3 minuty. Odcedzam. 
 --  Pierś z kurczaka kroję w niezbyt dużą kostkę i podsmażam na rozgrzanym oleju,  gdy się podsmaży doprawiam solą , pieprzem , papryka ostrą , papryką słodką i pieprzem ziołowym , mieszam i podsmażam jeszcze około 5 minut
 Ser żółty ścieram na tarce o średnich oczkach

Przygotowanie 
Do miski wlewam jajka, śmietanę i roztrzepuję rózgą aż się połączą. Następnie dodaję zioła , sól i mieszam. Na koniec do sosu dodaję starty ser żółty i wszystko razem dokładnie mieszam

Składniki zapiekanki układam warstwowo w naczyniu żaroodpornym
 Na dno naczynia daję połowę ryżu , na ryż połowę piersi z kurczaka , na pierś połowę brokułu i polewam 1/3 sosu.
Teraz znowu układam pozostały ryż , na ryż pozostałą pierś z kurczaka i brokuł ( brokuł można ułożyć różyczkami do góry żeby po upieczeniu zapiekanka ładnie się prezentowała w naczyniu ) i górę polewam pozostałym sosem.

Tak przygotowaną zapiekankę wstawiam do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na środkową półkę i zapiekam około 30 minut - grzanie góra – dół bez termoobiegu.
 SMACZNEGO
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. 
Zapraszam ponownie.