Witam serdecznie w ten deszczowy wieczór. Pogoda nas nie rozpieszcza. Zimno i mokro sprzyja powrotom do rozpoczętych robótek. U mnie tradycyjnie na "tapecie" frywolitka. Powoli przybywa "magicznych kwadratów" ( dla przypomnienia wzorek jest autorstwa Robin Perfetti). Już mam plany co z nich powstanie, ale o tym innym razem.
Pora też pokazać ile niteczek przybyło w moim Tusal-owym słoiczku.
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Zapraszam ponownie.
Piękne są te magiczne kwadraty, a Twoje kolory bardzo energetyczne. Nic, tylko sięgnąć po wzór. A TUSALOWY słoiczek uroczy. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńłał -jakie piękne dziergadełka
OdpowiedzUsuńPrześliczne cudeńka:)
OdpowiedzUsuńVery beautiful magic squares!!! :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu! Śliczne kwadraciki, Na pewno powstanie z nich coś pięknego, W słoiczku też sporo przybyło - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńEvery thing is very well done and very beautiful!
OdpowiedzUsuńKwadraciki świetne, piękne kolorki i to w cieniowanych kolorkach które lubię najbardziej. Ciekawa jestem efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ślicznie Ci ta frywolitka wychodzi :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kwadraciki
OdpowiedzUsuńślicznie się zapowiadają! pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMagiczne kwadraty cudnie wychodzą, pewnie jakiś bieżnik albo i większa forma na stół wyjdzie..... :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co z nich będzie :) Śliczne połączenie kolorów fioletu, turkusu i różu.
OdpowiedzUsuńTakie dłubanie to ja też lubię:) Piękne! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDla mnie frywolitka ogólnie jest magiczna więc podziwiam i tą pracę:))
OdpowiedzUsuńjuż się nie mogę doczekać, żeby się dowiedzieć co z tego bęzie
OdpowiedzUsuńA ja frywolitki wciąż nie umiem. Zapraszam do mnie na Candy :)
OdpowiedzUsuń