poniedziałek, 10 listopada 2014

Frywolitkowy dzwoneczek po raz drugi

       Witam serdecznie w ten poniedziałkowy poranek. W poprzednim poście z fanfarami otworzyłam sezon na świąteczne robótki. Poszłam za ciosem i wysupłałam kolejny dzwoneczek. Oczywiście jest on także zaprojektowany przez Ewę_m. Schematy Ewy są czytelne i bardzo przyjemnie się z nich supła, a co najważniejsze dzwoneczki ślicznie się układają i nic się nie faluje. Po prostu perfekcja. Serdecznie polecam.




       Na zakończenie wspomnienie lata czyli kolejny motylek uwieczniony w kadrze mego aparatu.


       Witam serdecznie Eli w gronie obserwatorek. Proszę rozgość się i zostań ze mną na dłużej.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. 
Zapraszam ponownie.

12 komentarzy:

  1. De gyönyörű a harang!!!!!! Angyal szoknyájából készült?

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu piękny dzwonek. Tak kusisz tymi dzwonkami, że chyba normalnie też sobie taki zrobię. Jest piękny :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny dzwonek,chyba też sobie taki zrobię :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzwoneczki piękne, tak jak wszystko pozostałe.Gratuluję. Ja też mam w planach frywolitkę, ale zabieram się za nią jak pies za jeża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże Narodzenie to świetna okazja by popróbować frywolitek. Małe gwiazdeczki, aniołki to znakomite wprawki w dziedzinie frywolitek. Próbuj raz kozie śmierć, a możesz mieć piękne ozdoby choinkowe.

      Usuń
  5. Kolejny śliczny dzwoneczek, czekam na więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeci jest na przysłowiowej tapecie, a potem to już..... oj bo za dużo zdradzę. Zapraszam do odwiedzin.

      Usuń
  6. I have not tried to make a bell and this is inspiring to me!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieknie wyszedł
    Wybacz , że dziś tak krótko ale 3 dni mnie nie było i próbuję ogarnąć blogi :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny dzwoneczek, aż chce się taki sam :-)

    OdpowiedzUsuń