sobota, 11 lutego 2012

Małe co nieco do kuchni

       Ostatnie dwa tygodnie były bardzo pracowite. Całą energię pochłaniała praca zawodowa. Późne powroty do domu spowodowały, że nie było już byt wiele czasu na robótki.  Przybyło tylko po kilkanaście krzyżyków w moich pracach Sal-owych. We frywolitki też zastój.
       By coś się działo na blogu pokarzę drobiazgi, które są niezbędne w każdym domu. Wykonałam je jakiś czas temu. Odłożyłam na półkę do garderoby i zapomniałam. Wczoraj zastanawiając się jaką pracę mam zaprezentować przypomniałam sobie o łapkach kuchennych (niezbędnych w każdym domu). Do ich zrobienia użyłam skrawki kanwy, resztki muliny i podstawa, czyli gotowe łapki. Ponieważ z maszyną do szycia jest mi nie po drodze wykorzystałam zakupione w hipermarkecie gotowce. Cena zakupu to 1 zł. Prawda, że nie watro męczyć się szyjąc.
       Jestem ciekawa, czy wam się spodobają???

3 komentarze:

  1. pewnie,ze sie podobaja...sa przecudowne,a te usmieszki..

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie fajne ;) Zapraszam do siebie http://sklep-internetowy-paula.blogspot.com/ Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie łapki to tylko powinny być tylko ozdobą kuchni, natomiast szkoda ich używać, ja tak bym zrobiła. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń