wtorek, 22 kwietnia 2014

RR - 1 finisz

       Wszystko co dobre szybko się kończy. W mgnieniu oka minęły Święta, które spędziłam w gronie rodzinnym. Nie tylko biesiadowałam, ale również coś robótkowałam, no i oczywiście chodziłam na spacery  a wiosenny deszczyk skropił mnie na śmigus dyngus.
      Zabawa zorganizowana przez Pelasię we wspólne wyszywanie ciasteczkowego RR dla  mnie również dobiegła końca. Ostatnie ciasteczko już gotowe.

Całość po upraniu i uprasowaniu prezentuje się tak

    
      Dziękuję Pelasi za zorganizowanie zabawy, a wszystkim Wspaniałym kobietkom za wkład pracy włożony w wyszycie mojej szmatki.
      Pozostając w świątecznym klimacie zaległe karteczki, które już dawno poleciały w Świat, a dopiero dziś ich premiera na blogu. Troszkę mało ich zrobiłam, ale czasu wolnego u mnie jak na lekarstwo.



Dziękuje bardzo za odwiedziny, życzenia i pozostawione komentarze. 
Przesyłam Wam wiosenne szafirki i zapraszam ponownie.


9 komentarzy:

  1. Twoja szmatka - mamakatka sliczna jest a karteczki urocze, szkoda , że juz po świetach za szybko przeleciały

    OdpowiedzUsuń
  2. nie haftuję w tym stylu, a warto, bo bardzo ładna makatka , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Małgosiu dziękuję Ci za życzenia, nie miałam chwili na pisanie, bo u mnie święta mignęły równie szybko :) RR bardzo fajny, pamiątka jest :) a karteczki śliczne zrobiłaś ...a te szafirki czy jak tam one się zwą to mój synek zrywa od cioci z ogródka i obrywa po kolei hihih :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczna szmatka. Nie spodziewałam się takiego efektu. Bomba. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale cudownie wygląda ten cały hafcik

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest po prostu przecudne !

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam wpadłam przypadkiem na Twój blog, ale jak zobaczyłam te cuda które tworzysz zostaje na dłużej:)\
    Ciasteczka są rewelacyjne:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń