Przy okazji rozdawajki zaproponowałam Beacie prywatną wymiankę. Bardzo podobają mi się szyte przez nią zwierzaczki, a w szczególności owce. Jestem ich wielką fanką. Uzgodniłyśmy szczegóły i zabrałyśmy się do pracy. Ja wyszywałam i plątałam supełki. Oto co przygotowałam
Powitalna owieczka
Owieczkowe literki z inicjałami
Przydasie i słodkości w towarzystwie kwiatuszków frywolitkowych
Beata przygotowała zgodnie z moimi sugestiami różową owieczkę robiącą na drutach. Jestem pod wielkim wrażeniem jej talentu. Owca dopracowana w każdym calu. Koszyk z włóczką i drutami, kokardki w uszach, a na szyi wydziergana apaszka. Jestem zachwycona. Choć to mało powiedziane. Chodzę, oglądam i macam swoją owcę i nie mogę się nią nacieszyć. Poniżej mini sesja zdjęciowa. Pogoda nie pozwala by zdjęcia robić w plenerze.
Skoro wymianka to nie mogło się obejść bez słodyczy i przydasi. Kordonki mają super kolorki. Już mam pomysł na ich zastosowanie. Co do włóczki muszę pomyśleć co z niej wydziergam. Na pewno będę się chwaliła na blogu.
Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tak wspaniałą, zdolną i sympatyczną osobę. Beatko dziękuję bardzo za prezenty jakie otrzymałam.
Ja też się cieszę i jutro chwalę się u siebie :)
OdpowiedzUsuńzrobilyscie sobie przepiekna wymianke...
OdpowiedzUsuńSuper wymianka, owca jest cudna!!
OdpowiedzUsuńPrzecudowna wymianka ! :) Obie macie talent, super !
OdpowiedzUsuń