Zabawa zorganizowana przez Pelasię we wspólne wyszywanie ciasteczkowego RR dla mnie również dobiegła końca. Ostatnie ciasteczko już gotowe.
Całość po upraniu i uprasowaniu prezentuje się tak
Dziękuję Pelasi za zorganizowanie zabawy, a wszystkim Wspaniałym kobietkom za wkład pracy włożony w wyszycie mojej szmatki.
Pozostając w świątecznym klimacie zaległe karteczki, które już dawno poleciały w Świat, a dopiero dziś ich premiera na blogu. Troszkę mało ich zrobiłam, ale czasu wolnego u mnie jak na lekarstwo.
Dziękuje bardzo za odwiedziny, życzenia i pozostawione komentarze.
Przesyłam Wam wiosenne szafirki i zapraszam ponownie.
Twoja szmatka - mamakatka sliczna jest a karteczki urocze, szkoda , że juz po świetach za szybko przeleciały
OdpowiedzUsuńOjej jakie to cudowne!
OdpowiedzUsuńnie haftuję w tym stylu, a warto, bo bardzo ładna makatka , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosiu dziękuję Ci za życzenia, nie miałam chwili na pisanie, bo u mnie święta mignęły równie szybko :) RR bardzo fajny, pamiątka jest :) a karteczki śliczne zrobiłaś ...a te szafirki czy jak tam one się zwą to mój synek zrywa od cioci z ogródka i obrywa po kolei hihih :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna szmatka. Nie spodziewałam się takiego efektu. Bomba. :)
OdpowiedzUsuńale cudownie wygląda ten cały hafcik
OdpowiedzUsuńTo jest po prostu przecudne !
OdpowiedzUsuńale słodko i pięknie
OdpowiedzUsuńWitam wpadłam przypadkiem na Twój blog, ale jak zobaczyłam te cuda które tworzysz zostaje na dłużej:)\
OdpowiedzUsuńCiasteczka są rewelacyjne:)
Pozdrawiam