sobota, 9 marca 2013

Jajka w rozmiarze XXL

       Święta tuż, tuż. Pora więc zaprezentować moje pierwsze w tym roku frywolitkowe jaja. Są one w rozmiarze XXL (czytaj 17cm wysokości). Wzorki pochodzą z książki J. Stawasza "Frywolitkowe skarby".
Jak je zobaczyłam to wiedziałam, że nie odpuszczę i muszę je zrobić. Zakupiłam jaja i poprosiłam swojego męża o pomoc w ich przygotowaniu (szpachlowanie i malowanie nie są moja mocna stroną). Potem zostało już tylko ubrać je w cudowne koroneczki. Pracy było bardzo dużo, ale wytrwale dążyłam do wyznaczonego celu. Dziś  już mogę pokazać je Światu.
 
       
       Czerwone jajo było najbardziej pracochłonne. Wiem jedno więcej tego wzoru robić nie będę. Ilość pikotek i późniejsze ich naciąganie kosztowało mnie mnóstwo pracy i czasu. 
       Jeszcze dwa jajeczka. Ten sam wzór, ale jak ja je nazywam "pozytyw i negatyw" czyli odwrócone kolory bieli i czerni.


       Każde jajo posiada swoje pudełko, które własnoręcznie przygotowałam.


       Wczoraj przez oka naszego biura mogliśmy podziwiać sarenkę, która podeszła bardzo blisko budynku i pozowała nam do zdjęć.
Jestem ciekawa kto jeszcze ma takie wspaniałości za oknem w pracy????

 


       Kolejne frywolitkowe jajeczka w przygotowaniu. Tym razem będą zdecydowanie mniejsze.
Życzę wszystkim odwiedzającym słoneczka, ciepełka i uśmiechu na twarzy.

19 komentarzy:

  1. te jajka są mega - mega duże i mega piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu- jesteś niemożliwie zdolna i niemożliwie cudne rzeczy robisz. Dech w piersi zapiera!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaja przepiękne! Na żywo są jeszcze piękniejsze. To białe z czarną frywolitką to mój faworyt. Cudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne, zachwycające i dopieszczone!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne ! I właśnie druga najbardziej mi się podoba :) Ale wszystkie są piękne, podziwiam Twoją cierpliwość. Widoku zazdroszczę !

    OdpowiedzUsuń
  6. Te jaja są boskie ! Robią wrażenie ! Twoje koroneczki są przecudne :) Za każdym razem podziwiam Twoją anielską cierpliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne, piękne niesamowite mogłabym tak pisać bez końca ale cóż na to poradzić skoro Stworzyłaś takie arcydzieła :) PIĘKNE JAJKA :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowności! A widoku z pracy tylko pozazdrościć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachwyciły mnie podstawki, również wyfrywolitkowane! Jaka cudne, drugie zwłaszcza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow ależ cudowne te jaja to czerwone to normalnie szczęka mi opadła prześliczne

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczne jajka w tych koszulkach i opakowania też fantastyczne. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam
    Dziękuję za wizytę u mnie i za miłe słowa. Pochwaliłaś moje skromne jajeczka, ale Twoje to dopiero arcydzieła. I te imponujące rozmiary!
    Ja też lubię wzory pana Stawasza, chociaż publikacje w gazetkach mają dużo braków-książki niestety nie posiadam, ale może to i dobrze, bo zaczynam tworzyć własne wzory.
    Gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Jajeczka frywolitkowe są przecudne, po prostu bajka :) Ach umieć tworzyć tak piękne rzeczy... A takiego widoku za oknem to zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jajka sa przepiękne,ile pracy w nie włozyłaś

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem czego bardziej Ci zazdroszczę czy talentu .....
    Czy widoku za okna:)))))
    Pozdawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jestem zwolennikiem tego czerwonego jajka - ilość włożonej pracy idzie zwykle w parze z poziomem zachwytu oglądaczy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna sarenka. U mnie kiedyś pod oknem w pracy przechadzały się ... dziki. Jaja piękne - mi sie szczególnie podoba czarne.

    OdpowiedzUsuń