Salowo - kaktusowe wyszywanie dobiega końca. Dziś prezentacja siódmego i zarazem ostatniego sukulenta. Zabawa przebiegała z małymi przygodami, a to za sprawą zmiany osoby prowadzącej. Zabawę zainicjowała Iwa. Niestety z bardzo ważnych powodów Sal musiała zawiesić. Na szczęście wspólne wyszywanie pociągnęła dalej Myśli Pisane. Mam wrażenie że po drodze wykruszyły się też hafciarki. Mi i kilku koleżankom udało się wytrwać do końca. Podsumowanie naszych Salowych poczynań możecie obejrzeć TU.
Kaktus na potrzeby dzisiejszego wpisu zyskał wirtualna ramkę.
Kaktus na potrzeby dzisiejszego wpisu zyskał wirtualna ramkę.
Cała siódemka razem. Pozostaje jeszcze dobrać rameczki do moich maleńkich kwiatuszków.
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Zapraszam ponownie.