środa, 30 maja 2012

Chusta

       Postanowiłam przeprosić się z drutami. Długo się do tego zbierałam, aż wreszcie nadszedł ten dzień.
Podziwiałam na blogach wspaniałe szale i chusty wykonane tą techniką. Mi było pod górkę. Chęci i owszem nawet bywały, ale nie bardzo mi wychodziło i szybko się zniechęcałam. Aż do momentu kiedy to na jednym ze spotkań robótkowych poznałam Tereskę. Pokazała mi bardzo prosty wzorek, a zarazem efektowny oraz sposób wykonania chusty. Teraz było już z górki. Na drutach rządków szybko przybywało i w niedługim czasie praca została ukończona. Potem pranie, blokowanie ( miejsce idealne to podłoga na której rozłożyłam ręczniki upięłam szpileczkami ) i gotowe.
W ostatnim rzędzie miałam 373 oczka. Szerokość chusty 190 cm, a długość 1m. Tak mi się ten powrót do robienia na drutach spodobał, że zaczęłam dziergać szal.
Zbliżenie wzoru
      Jeśli odwiedzą mój blog "drutomaniaczki" chętnie skorzystam z wszelkich uwag, by w następnych pracach nie popełniać błędów.

5 komentarzy: