Od pewnego czasu oglądam piękne prace wykonane z papieru. Szczególnie przypadły mi do serca „strzelające pudełka”. Pewnie oglądałabym je jeszcze długo i podziwiała zdolne ręce które je wykonały, ale..
Moja chrześniaczka właśnie ukończyła 18 lat. Ja zamiast tradycyjnej kartki jakich pełno jest w sklepach postanowiłam wykonać ją sama. I tu zaczął się problem. Jak i co zrobić kiedy się nie posiada wystarczających umiejętności. Trudno jest ryzyko, jest i zabawa. Pudło musi być. I się zaczęło. Jaką wybrać kolorystykę i co ma się znaleźć w środku. Na pewno musiał być tort, kwiaty i szampan. Przeglądanie stron Internetu i szukanie inspiracji do mego pudełka. Na szczęście posiadałam w domu koraliki, malutkie dziurkacze, troszkę „przydasi”, które niedawno wygrałam. Resztę potrzebnych papierków dokupiłam, i po wielu godzinach pracy prezent był gotowy. Mam nadzieję, że przypadł jej do gustu.
bardzo piekne pudeleczko...i nietuzinkowa pamiatka,z ktorej obdarowana powinna byc zadowolona...
OdpowiedzUsuńBardzo ladne :)
OdpowiedzUsuńSuper!! I jaki torcik jeszcze się skrył :))
OdpowiedzUsuńPudełko piękne i na pewno się podobało :-)
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że się spodobało! Jest śliczne!:)
OdpowiedzUsuń