To już piąty kaktusik z kolekcji "Antydepresyjny Sal z Kwitnącymi Kaktusami". Do wyszycia pozostały jeszcze dwa. Po jednym na wrzesień i październik. Tak dobrze i szybko mi się go haftowało, że zapomniałam o uwiecznieniu na zdjęciach etapów jego powstawania. To nic. Liczy się efekt finalny, a z niego jestem zadowolona. Kaktus kolorystycznie jest zbliżony do aksamitek które pysznią się w słońcu wabiąc motyle.
Cała piątka razem.
Jak tylko zza chmur wyjrzy słoneczko od razu pojawiają się motyle. Kilka udało mi się upolować aparatem. Nie są to łatwi przeciwnicy. Bo albo zmieniają kwiatek, bądź składają skrzydła a wtedy nie widać ich piękna.
Pozdrawiam cieplutko, dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Zapraszam ponownie.